Prolog
Jest ciemno, nic nie
wiedzę. Słyszę tylko bicie własnego serca. Wiem, że to już koniec. Przegrałam.
Po mojej skórze przebiegają ciarki z powodu chłodu. Czuje zapach krwi. Czuje
śmierć. Mróże oczy aby skupić wzrok, jednak to nic nie daje. Nie jestem w
stanie nic zobaczyć. Ciemność jest nieprzenikniona. Dopiero wtedy czuje, że mam
skrępowane ręce. Nagle w pomieszczeniu zapala się światło. Pod ścianą stoi
postać. Jest ubrana na czarno, nie potrafię stwierdzić czy to kobieta, czy
mężczyzna. Jednak wiem, że to mój koniec. Zauważam, że nieznajomy ma coś
srebrzystego w swojej ręce. Jest to zapewne nóż. Nagle widzę jak postać bierze
zamach i rzuca przedmiotem w moją stronę. Broń trafia prosto w moją klatkę
piersiową, czuję niewyobrażalny ból i słyszę ten głos który wymawia moje imię…
Letty.
No to jesteśmy po prologu. Mam nadzieję, że się podobał. Zachęcam do komentowania, ponieważ to na pewno da mi niezłego kopa. Rozdział 1 pojawi się w sobotę tak myślę.
wokaidi
No to jesteśmy po prologu. Mam nadzieję, że się podobał. Zachęcam do komentowania, ponieważ to na pewno da mi niezłego kopa. Rozdział 1 pojawi się w sobotę tak myślę.
wokaidi